


Tak właśnie wygląda „profesjonalna” robota – fale Dunaju na ścianie, smugi jak po mopie i narożniki zalane silikonem. Gładź położona tak, że nawet Picasso by się nie powstydził. Miało być gładko, a wyszło… no właśnie, sami zobaczcie na zdjęciach.
Kto by pomyślał, że szpachla może wyglądać jak wylane wiadro kleju. Gratulacje dla ekipy – arcydzieło w kategorii „gładź jak g…”.