Jak NIE malować ścian – studium przypadku pewnej firmy remontowej

Section image
Section image
Section image
Section image
Section image
Section image

Kiedy zamawiasz malowanie mieszkania, masz prawo oczekiwać gładkich ścian, równomiernych kolorów i staranności wykończenia. Niestety, niektóre firmy uważają, że klient nie zauważy różnicy między profesjonalną pracą a fuszerką.

1. Ściana w plamy

Zamiast jednolitej powierzchni – efekt akwareli. Widać wyraźne przejścia i smugi, jakby malarzowi zabrakło farby albo cierpliwości. Wygląda to raczej na próbę testu koloru niż na skończone malowanie.

2. Okno jako paleta malarska

Profesjonaliści zabezpieczają okna taśmą i folią. Tutaj jednak ktoś uznał, że rama okienna też „zasługuje” na warstwę farby. W efekcie zamiast czystego wykończenia mamy brudne, zachlapane elementy, które od razu rzucają się w oczy.

3. Sufit pełen niespodzianek

Na suficie zamiast gładkiej powierzchni pojawiły się brudne zacieki i plamy. Czy to efekt braku gruntowania? A może po prostu lenistwa? Nieważne – rezultat wygląda jak po zalaniu, nie jak po świeżym remoncie.

Jeśli ktoś szuka bylejakości i fuszerki – proszę bardzo. Jeśli oczekujesz jakości i estetyki – omijaj tę ekipę z daleka.