




Są rzeczy, które trudno zepsuć. Na przykład przykręcenie prostej szafki do ściany. A jednak – dla niektórych „fachowców” to wyzwanie nie do pokonania.
Zdjęcia mówią same za siebie: fronty kuchenne żyją własnym życiem. Jeden odstaje, drugi krzywy, trzeci wystaje jakby chciał uciec z kuchni. I to po kilku poprawkach! Tak, ekipa już kilka razy „regulowała” i efekt końcowy wciąż wygląda jak rzeźba współczesna – niby mebel, ale każdy element w innym kierunku.
Najciekawsze jest to, że dla firmy „jest dobrze”. Jeśli tak wygląda „dobrze”, to aż strach pomyśleć, co w ich wykonaniu oznacza „źle”.
Można by uznać, że to zabieg artystyczny – szafki asymetryczne, kuchnia awangardowa. Problem w tym, że klient zamówił prostą, zwykłą zabudowę, a nie instalację artystyczną pod tytułem „Krzywe Linie Codzienności”.
Dlatego jeśli ktoś z Was zastanawia się, kogo wynająć do montażu kuchni, to serdecznie polecam… kogokolwiek innego.